Hamburgery na angielskim







W sklepikach szkolnych już nie uświadczysz niezdrowego jedzenia, to niech chociaż na angielskim dzieci mają hm... przyjemność zakosztowania fastfoodu. Dzięki dzisiejszemu postowi oraz moim starym pomysłom możecie przygotować całą serię niezdrowego jedzenia na lekcje.

Tu przypomnijcie sobie popcorn (tutaj szablon do pobrania czystych popcornów, gdybyście potrzebowali), a tu frytki.

Dziś przedstawię Wam grę z hamburgerem.

Potrzebujecie zawczasu przygotować 3 lub 4 gotowe hamby ze składnikami. Wiem, ze można kupić takie kanapki materiałowe, jednak 4 to już wydatek. Z drugiej strony #ktobogatemuzabroni i #zarabiamy5tysi. Ja w każdym razie postanowiłam swoje 5 tysięcy przeznaczyć na inne rzeczy, a hamby przygotowałam przy pomocy tego pliku. Autorka jest speech therapistką, już kilkakrotnie wspominałam o tym, że ich pomoce mogą być świetną inspiracją w naszej pracy, więc nie będę się powtarzać. Jednak zmodyfikowałam zastosowanie hamba.

Uprzejma pani autorka pliku pomyślała i o tych, którzy mają kolorowe drukarki, i o tych, którzy wręcz przeciwnie. Przekonacie się po wnikliwej analizie. Mimo tych ciężkich tysięcy, które mamy na kontach, nie dorobiłam się jeszcze kolorowej drukarki - tzn. oczywiście stać mnie na nią, jednak z natury jestem skąpa i przeznaczam wypłaty na inne rzeczy, więc nie wydrukowałam w kolorze tych pomocy. Wydrukowałam na biało i kolorowałam kredkami - to teraz takie modne, czułam się jak trend follower ;), a część druknęłam na kolorowych kartkach.


Oto składniki:









Hamburgery można wykorzystać do nauki słownictwa przy okazji lekcji z jedzeniem, ale ja zastosowałam je przy lekcji powtórzeniowej w klasie 4. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby układać je też z młodszymi klasami. 

Poza hamburgerami przygotowałam też dzwonki hotelowe (pisałam o nich tu). Dodają smaku całej grze, polecam zakup! Zwłaszcza, że można je obecnie kupić za jakieś 6zł. ja swoje kupiłam po 20zł za jeden, więc słono przepłaciłam ://

Podzieliłam dzieci na 3 grupy, przed każdą położyłam papierowy talerzyk - na nim uczniowie układali hamby. Każda grupa miała też do dyspozycji dzwonek. Można się bez niego obejść, ale ułatwia sprawę. Jeszcze każda grupa zaopatrzona była w papier i coś do pisania.

Co do zadań powtórzeniowych, nie wysilałam się zupełnie. Po prostu otworzyłam książkę na s.66 (Unit 5 Lesson 8 - Evolution Plus), czyli na stronie z powtórzeniem, i na wyrywki dawałam przykłady. Dzieci też miały książki otwarte na tej stronie. Mówiłam na przykład Exercise 2, example 3 - a uczniowie szybko na swoich kartkach zapisywali odpowiedzi. Po zapisaniu naciskali dzwonek. Jednak patrzcie dokładnie czy nie naginają nieco czasoprzestrzeni - spryciarze w jednej grupie probowali nacisnąć, zanim 'sekretarz' skończył pisać. Za każdą prawidłową odpowiedź grupa dostawała element hamburgera. Jeśli w odpowiedzi był błąd, szansę na składnik hamba miały pozostałe grupy. Niektóre przykłady kosztowały dzieci sporo nerwów, ale tym lepiej. Nie mówiłam im co jest źle, tylko, że coś jest incorrect, sami dochodzili co jest nie tak - udało nam się rozwiązać wszystkie przykłady, jedna grupa zdominowała resztę kompletując niemal 2 hamburgery. Ale jeśli widzicie, że z czasem krucho, to niech zwycięzcą będzie grupa, która pierwsza ukończyła swojego hamba.






Zakładam, że wcześniej przećwiczycie słownictwo określające składniki, albo uczniowie już je znają. Żeby forma nie przerosła treści ;)

Zabawa była przednia, polecam!!! 


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty